Nie zdawałem sobie sprawy, że alkohol jest tak silnym depresantem

Doktorze, ostatnimi czasy zauważyłem sam z siebie, że pijam zbyt dużo i zbyt często piwa... Zaczynałem od 3 i ze spokojem kładłem się spać, teraz wypijam wieczorem 5-7piw i pomimo to nie mogę zasnąć... Postanowiłem, że odłożę piwka na bok. Dzisiaj mija pierwsza noc od tej decyzji i po prostu czuje się gorzej niż fatalnie. Bylem już u Pana na konsultacji przypisał mi Pan leki przeciw lekowe.Przyznaję, że brałem je przez dwa tygodnie, i je odłożyłem i już do pana nie przyszedłem a moje samopoczucie się mega poprawiło... Ale później wróciłem do piwkowania. Dzisiejszej nocy dostałem już po prostu na głowę, wybuchy ciepła, zimne poty, przyspieszone bicie serca, zawroty w głowie, nerwy, napady leku - takie ze momentami myślę, że zaraz odjadę...Poczucie niepokoju... Bardzo mnie to męczy. Nie wiem, co ze sobą zrobić. Nie mam żadnych myśli samobójczych, tylko po prostu chcę, żeby wszystko wróciło do normalności. Ja do Pana się przejdę jeszcze w tym roku, z głową opuszczoną. Po prostu nie zdawałem sobie sprawy, że alkohol jest tak silnym depresantem ( oryginalnie w mailu: desperatem) i może powodować wszystkie objawy, które właśnie odczuwam.

Tak jak Pan napisał, proponowane leczenie jest skuteczne, pod warunkiem jego regularnego stosowania. Zapraszam na wizytę.